Oficjalne Forum - Time Edge - Czas Wojny

Zaatakowałem jednego z graczy ktory mnie farmi około 2x dziennie (to ten słabszy moj sasiad):
http://alpha.czaswojny.pl/showmsg.php?mi…&key=bb292b0f3c
mimo iz miałem 4 jednostki mniej, raptem 4, straciłem całe wojsko, za 15 min wpadł do mnie swoja armia własciwa ( ta powyzej to była obronna) i zgrabił mi reszte surowcow :/
Obydwoje zaczęliśmy grac w czwartek.

Pasqd nie dogadam sie z nim probowałem, z nimi bo w mojej strefie jest takich dwóch, zakładac konto od nowa bezsensu dlatego laze sobie pusta postacia do jaskini i czekam co bedzie dalej z ta gra... On akurat gra non stop bo z nim pisze na pw, wymieniamy sie spostrzeżeniami ale o sojuszu nie ma mowy bo ja załozyłem konto wczesniej i go sfarmiłem na początku

Żeby być najlepszym i coś więcej osiągnąć każdej grze trzeba poświęcać sporo czasu

Nie zapominajcie tylko, że dzięki ograniczeniowi w wielkości armi, oraz faktem, że bez niej znacznie szybciej przyrastają nam surowce zawsze są szanse sie odbudować i odbić co nasze.

Jak ktoś chce grać spokojnie i nie może siedzieć długo przy grze - niech zainwestuje w wędzarnie. Jeden z testerów tak grał u nas - wchodził 2x dzień po 1-2godzinki, i nikomu nie udało sie go sfarmić. Chociaż nie miał prawie żadnego woja przez długi czas ;d Miał 4 czy 5 wędzarni na 8-10lvl + krycie surki co 12h.

Wojska dopiero sobie zrobił jak weszły lokacje specjalne.

KruczoCzarny nie prawda w bw gram 1,5h max!! dziennie majac premium i skrócony czas atakow i od marca zrobiłem 60pkt
ida wakacje wiec mało kto poswieci jak piszesz duzo czasu nad gra... a szkoda bo gra wciaga jest spoko!!
Ok zrobie wedzarnie przetestuje to i napisze w wekend jak mi poszło!

ps. w bloodwars silnym graczom nie oplaca sie atakowac n00bkow bo dostaja mało expa a tu na odwrót

KruczoCzarny zapytaj co potem tester robil jak juz wybudował wedzarnie i rozpoczal budowac wojsko, co robil zeby tego wojska mu nie zjedli?? w jednej walce. bede wdzieczny

Akashari - widać, że nigdy nie brałeś udziału z wojnie na szczycie między top-klanami ;p Wtedy obecność przy kompie jest konieczna praktycznie na okrągło.
Takie robienie tylko ataków i wypraw to dla mnie właśnie spokojnie granie w BW.

Cytat

ps. w bloodwars silnym graczom nie oplaca sie atakowac n00bkow bo dostaja mało expa a tu na odwrót

Jak wejdzie ranking, wprowadzone zostanie ograniczenie i nie będzie można farmić słabszych graczy.

Cytat

KruczoCzarny zapytaj co potem tester robil jak juz wybudował wedzarnie i rozpoczal budowac wojsko, co robil zeby tego wojska mu nie zjedli?? w jednej walce. bede wdzieczny

Nikt go nie farmił, bo i tak wszyscy wiedzieli, że zadnego surowca na nim nie zdobędą
Poza tym odbudowac armie na lokacje mógł od razu, dzięki dużej ilości schowanych w spichlerzu surowców.

"Akashari - widać, że nigdy nie brałeś udziału z wojnie na szczycie
między top-klanami ;p Wtedy obecność przy kompie jest konieczna
praktycznie na okrągło." i serio tak siedza wtedy od rana do wieczora? ale pewno maja po max 11 lat (mam takiego w gildii)
a tak powaznie to szkoda skoro jak mowisz gra jest dla osob spedzajcych całe dnie przy kompie, nam zostaja plemiona ;/

Nie powiedziałem, że ta gra jest tylko dla tych co siedzą całymi dniami Ale żeby być w topci to trzeba będzie pewnie te 4-5h posiedzieć przynajmniej.

Ale da się tutaj grać siedząc krócej - tylko trzeba trochę pomyśleć, jak nie dać się sfarmić.

Co do BW - tam sie nie siedziało tyle godzin dla przyjemności, a z konieczności. Prócz samych ataków i wypraw, trzeba było ustawiać sojusze, negocjować, załatwiac bloki, ochronki, pilnować przygotowania etc...Ciężki kawałek chleba

Macie rację ogólnie. To nie powinno być Ogame. No i utrzymanie armii przy życiu będzie pewnym problemem. A kto straci wojsko to może się zniechęcać. Noob protection? Owszem, tylko czy to wystarczy? Bo bohater na pierwszym lewelu może przenosić "nieograniczoną" armię. Może dowodzenie powinno działać również przy atakach na innych graczy ? Wtedy też trzeba będzie ograniczyć ilość wojska, która wchodzi do walki z garnizonu według poziomu dowodzenia bohatera w mieście. Bo w przeciwnym razie gra stałaby się zbyt defensywna.

zgadza sie ja sie zrazilem jak 2 dni pod rzad stracilem łacznie prawie 30 wojow ;/

Może ja dorzucę coś od siebie. Gra zwęża się do jak najszybszym wybudowaniu totemu i farmieniu innych graczy (tych aktynych) lepszymi wojami. Nie mają oni szans na odbudowę bo notoryczne ataki to uniemożliwiają. "Lepsiejsze" wojska wybijają w pień te gorsze (dzikusów) bez żadnych strat. Nawet nie zabierają surowców, a jedynie "expią" na graczach bez "lepsiejszych" wojsk. Nawet armii nie opłaca się produkować, bo zaraz ktoś wpadnie wybije bohatera z gorszymi jednostkami. Powinien być balans pomiędzy jednostkami a nie że te lepszą są 5 razy lepsze od tych gorszych, przykład: 3 wilków jedzie bez start 14 dzikusów. Jest OGROMNA różnica. Nie wiem jak wyglądają walki "lepsiejszych" wojsk z "lepsiejszymi", bo nie miałem okazji ich wyprodukować. Gram z 3 dni wchodząc 3-4 razy dziennie po kilkanaście minut (tyle czasu wystarczało w BW wykorzystanie wszystkich ataków, wypraw). Wydawało mi się że BW team zrobi równie świetną grę jaką jest Bloodwars, ale wyszło na to że "ogamenopodobne". Gra gra starci ogromną ilość graczy przez starych wyjadaczy którzy nolifą całymi dniami nad tą grą. Pozdrawiam.

Cytat wypowiedzi "Akashari"

Zaatakowałem jednego z graczy ktory mnie farmi około 2x dziennie (to ten słabszy moj sasiad):
http://alpha.czaswojny.pl/showmsg.php?mi…&key=bb292b0f3c
mimo iz miałem 4 jednostki mniej, raptem 4, straciłem całe wojsko, za 15 min wpadł do mnie swoja armia własciwa ( ta powyzej to była obronna) i zgrabił mi reszte surowcow :/
Obydwoje zaczęliśmy grac w czwartek.

JAk ty chciales z nim wygrac, skoro uzywales szamanow, bez umiejtnosci leczenia.
Do tego rozwalilo ci twoich dzikusow, bo miales mniejsza inicjatywe (pewnie przeciwnikiem był człowiek)

Trzeba pokombinować troszke.Poprosic kogos o pomoc, zaatakowac razem.

A odbudowa armii naprawde jest tutaj szybka. Narazie nei ma burzenia wiosek wiec nic strasznego po przegranej sie nei dzieje

a tam piepszycie, ja nie mam problemów
zjechałem jednego, drugiego.
Zagadalem chcecie soujsz? czy mamy sie jechać non-stop.
Za armie przynajmniej w moim wypadku nie oplaca sie jechać iinnych
Brak woja(tylko 18 dzikusow) wygrabiłem co sie dało, zbudowalem wioche i teraz tylko na ekspy.
Surowców nie mam, nie ma co grabić
armi nie mam - 4 mastodonty non-stop wyprawy z nowej wsi.
W nocy chyba pojde sobie na army-save, i tyle.
Nie ma mnie po co jechać, bo ani suruwki, ani armii(lepiej zdobywać ekspa na wyprawach)

http://alpha.czaswojny.pl/showmsg.php?mi…&key=a79e5e7d4d

byl remis a mimo to mnie ograbil chora ta gra....

Cytat wypowiedzi "Akashari"

http://alpha.czaswojny.pl/showmsg.php?mi…&key=a79e5e7d4d

byl remis a mimo to mnie ograbil chora ta gra....

link nie działa, chyba już usunąłeś
ale mniejsza z tym
a próbowałeś spojrzeć na to z innej strony?
ograbił Cię ale żyjesz (znaczy nie zmasakrował) może do tego jakiś kontratak....

Cytat wypowiedzi "commander1"

Macie rację ogólnie. To nie powinno być Ogame. No i utrzymanie armii przy życiu będzie pewnym problemem. A kto straci wojsko to może się zniechęcać. Noob protection? Owszem, tylko czy to wystarczy? Bo bohater na pierwszym lewelu może przenosić "nieograniczoną" armię. Może dowodzenie powinno działać również przy atakach na innych graczy ? Wtedy też trzeba będzie ograniczyć ilość wojska, która wchodzi do walki z garnizonu według poziomu dowodzenia bohatera w mieście. Bo w przeciwnym razie gra stałaby się zbyt defensywna.

Tia na bank, ja w ciągu zbudowania nowej wiochy(3h) od zera już mam 6 poziom dowodzenia, pomysł jak cholera jansa