Oficjalne Forum - Time Edge - Czas Wojny

szczerze to u nas(PSD) nie ma a mury chcac nie chcac buduje dla bycia moze daja byle co ale zawsze cos a jak ma mi sie ziomek budujacy nudzic to juz wole dac te troche brazu i drewna i niech sie nie nudzi

Laski osoby obowiązkowe
Mury rzeczy zbędne

jak się nie inwestuje w bohaterów to nawet mur na 100 poziomie nie pomoże choć tak jak EBO mówi - co by panoczek się nie nudził czasem można coś mu tam dać do roboty

Czy bonus np 28% do obrony (widziałam gdzieś ostatnio taki raport) rzeczywiście jest nieznaczący?
Ile warte byłoby np. słowo runiczne, dające +20 obrony jednostkom?

No na szczęście się nie przydały

EDIT 134% czy się pomyliłem (liczyłem na kalkulatorze z Windowsa)

28% do obrony przy kilkuset jednostkach daje już dobry bonus - na pojedynczych jednostkach dużo nie daje.
Zwój dający +20 defa jednostkom jak dla mnie wart byłby minimum 90-200 PH... (zależnie od run - jakich potrzeba i ewentualnych dodatkowych bonusów, które zwój daje)

Mury to już całkiem przyzwoita rzecz jeśli bronią się duże armie. Jeśli 500 piechoty zyska te dodatkowe 28% obrony to nie będzie tak podatne na halki, będzie to miało swoje zastosowanie przy każdej jednostce. Jeśli chodzi o to, że im lepsze mury tym więcej tracimy zabudowań... to największy bezsens w tej grze.

PS. Taki przedmiot byłby wart nieskończenie dużo, przecież wtedy na fenku nie ginęłoby wszystko w pierwszych turach.

Jakby mury dawał stałą ilość obrony,jak w zaproponowanym przez Thorge zwoju, a niejej %, to byłoby dopiero coś Sęk w tym, czy taka zmiana nie byłaby przesadą w drugą stronę.

Cytat wypowiedzi "Thorga"

Czy bonus np 28% do obrony (widziałam gdzieś ostatnio taki raport) rzeczywiście jest nieznaczący?
Ile warte byłoby np. słowo runiczne, dające +20 obrony jednostkom?

Dlaczego mieszasz dwie zupełnie różne rzeczy? No chyba że mury można zabrać ze sobą na lokacje lub grabież.
Po drugie mury nie maja kompletnie znaczenia z powodu znacznie przeważających sił armii oblegających. Co Ci po bonusie dającym nawet 50defa jednostkom skoro przeważnie przeciwników jest kilka setek czy nawet tysięcy, a jak wiadomo zawsze min obrażenia to 10HP. Wiec nie ma armii, która by to wytrzymała w 10 rund.
Jak w 2 epoce (szczególnie na poczatku) jeszcze widziałem jakieś tarany tak w średniowieczu i kolonializmie nie widziałem ani raz w użyciu machin oblężniczych. Są po pierwsze za drogie w utrzymaniu a po drugie pożytku z nich żadnego przy armiach sięgających tysięcy na oblegu o niszczeniu budynków w obleganej wiosce nie wspominając.

Ja zawsze dołączałem dwa tarany do oblega, ale teraz mija się to z celem. W średnio są na tyle drogie że raczej nikt nie chodzi z tym złomem jeśli na jego miejscu można wstawić kilka jednostek. Przydałoby się zmniejszenie kosztów machin oblężniczych. Wtedy sprawdzi się moja taktyka obrony przed strąceniem hero w starożytności. Należy zbudować dwa (dla bezpieczeństwa) tarany, wystawić je na front, do tyłu dać bohatera z dużym leczeniem, ubrać go w bonusy do obrony jednostek i wzbogacić o tylu kapłanów ilu się da mieć. Jeśli będzie leczenie ponad 500 to żaden hero się nie przebije. Działa to też na średnio vs. staro. takie kilka taranów z pewnością wytrzyma atak kliku łuczników. Mój raport z akcji taranami jest w raportowniku T1, siedlisko wilkołaków 1, cheater.

Proszę bardzo raport.(myślę, że klan od którego go wziąłem się nie obrazi)http://t1.czaswojny.interia.pl/showmsg.p…&key=474393c1f5
Zobaczcie jaki duży jest bonus, a mimo to i tak obrońcy nie wytrzymali nawet do 5 rundy.Gdyby agresorzy mieli tarany, a co za tym idzie mniej woja bonus defa byłby mniejszy, ale obrońca przeżyłby dłużej.

Jednym słowem mury będą się opłacać jak będzie możliwa obrona wszystkimi armiami. Bo ten bonus dla jednej armii nawet przy minimalnej stracie 10 HP nic nie daje(chyba, że zmienimy na 1 HP jak obrona przewyższa atak wroga). Ponieważ przez kumulowanie się ilości przeciwnika, ten zawsze wygra. (ta medycy 2 + hero do 2 epoki można się po bronić). Zawsze myślałem, że ten jeden element jest przesadzony dla strony atakującej. Jak już to powinno być na odwrót .

obrona przed oblegiem wszystkimi armiami to najlepszy i najprostszy sposob zeby ta gra stala sie ciekawsza

teraz wszystko sprowadza sie do tego zeby robic caly czas ochronki a jak juz wejdzie obleg to jest bankowo wygrany przez napastnika

do tego pomysl krowki? zeby armie braly udzial w oblezeniu dopiero gdy dojda do celu

jednym slowem atakujacy powinien miec trudniej od broniacego sie a nie odwrotnie

Jawazone w pełni się z tobą zgadzam. Atakujący powinien mieć nawet dwa razy trudniej. Gdyby nawet w trakcie oblegu ubić jedną armie wroga np taka jak moja na t2. To odbudowa 800 jednostek zajeła by mnóstwo czasu i już nie wspomnę że 40k złota by trzeba mieć w 3 epoce na taką armię i nie prędko by się pojawiła w oblegu(więc może na tym aspekcie się skupić by można np wykończyć jakiś oddział atakujący imo więcej kontr na atakujących nawet dwa razy więcej).

Wracając do kosztów właśnie dobrze by było by gracz miał też do pomyślenia czy kupić ta jednostkę czy tą, a w tej chwili nikt nie patrzy na koszty choćby w 3 epoce, jedyne na co zwraca uwagę to jak największy upkeep.

Załóżmy by odbudować największą armię to koszt 40k złota(najbardziej poszukiwany surowiec w 3 epoce). I 4 osady produkują łącznie 800 złota. Więc potrzebne jest 4 dni wydobycia własnego(ale można na grabieży się dorobić). Więc ja na dobry początek bym zrobił by to kosztowało 80k złota. Skoro gracz ma jedna z największych armii niech go kosztuje to i w surowcach. A nie lata z jednej osady do drugiej. I w każdym oblegu odbudowany jest. Taki gracz pomyśli dwa razy czy dołączyć do oblegu, bo ma za co się odbudować, albo cy rozbijać bunkier skoro zaraz ma być obleg takie rożne niuanse. Przeszkadzające tym najsilniejszym. Moim zdanie im wyżej się jest ma być trudniej we wszystkim ale ma mieć nie podważalną siłę. W ten sposób będzie się ograniczonym jej używaniu ale obleg to właśnie powinno być coś takiego ten gracz zalazał mi za skóre wykorzystam wszystkie środki by go rozwalić. W tej chwili jest nie mam expa rozwale wszystkich w 3 epoce .

sensowniejszym będzie dodanie także bonusu do A i AA dla obrońcy za murami.

Przykładowo:
A +2/poz
AA +0,25/poz

Przecież taki bonus jest!!
Chyba, że chodzi ci o zwiększenie tego bonusu.
Tylko co to zmieni jak w każdym oblegu zazwyczaj padają 2-3 armie maks. A 4-5 armii walczy jednocześnie z jedną armią?? Chore. Zwłaszcza, że jeśli wyjdziemy z założeniea, że armiie w oblegu sa tak koksiarskie, że czasem i 3 walki wytrzyma na kontr atakach. Sam tak robiłem na t2 moja najlepsza armia se stoi prawie te 8h czeka kto tam się wykrwawi bo i tak nikt nie ściągnie 1v1 na raz nawet na dwa. A potem reszta dołącza. A ludzie chcą się wykrwawić bo liczą że ściągną obleg. A czesto armia zakładająca sama wytrzyma 1-2 ataki. Albo jeszcze medycy hehe przegrana sprawa dla broniących. Jak już to ja bym ustawił wszystkie bonusy tak, że rosną od 1 lvl tak by na 20 lvl był od groma inicjatywy by ta jedyna armia która stoi mogła ten jeden cios zawsze więcej zadać. Więcej ataku by w tej jeden turze walki mogła zabić jakąś silniejszą jednostkę abo opakowaną w defa. Więcej życia by od razu nie padli itd. W końcu te wszystkie bonusy i tak marnie wyglądają przeciwko kilkustekowej armii jak nie liczyć w tysiącach armie 3 epoki na t1, które się przedrą do końca oblegu?.

Prawdopodobnie chodziło o to aby taki bonus był też w zwykłych atakach a nie w oblegach.

W atakch takiego bonusu nie ma ;P