Nie jesteś zalogowany.

Witamy na Oficjalne Forum - Time Edge - Czas Wojny. Jeśli to Twoja pierwsza wizyta, przeczytaj Pomoc - wyjaśni Ci ona działanie forum. Aby korzystać ze wszystkich funkcji forum należy się zarejestrować. Użyj formularza rejestracyjnego aby dokonać rejestracji lub przeczytaj więcej informacji o procesie rejestrowania się na naszym forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany na forum, zaloguj się.

1

Tuesday, 11.11.2008, 13:40

POŻEGNANIE

Ostatnie wydarzenia w grze, w których straciłem bardzo silne miasto na rzecz MW pozwoliły mi zrozumieć kilka ważnych rzeczy, które dotąd umykały mojej hm... inteligencji .:D
Przede wszystkim to, że TE jest grą zespołową i ranking graczy nie w niej żadnego znaczenia. Liczy się wyłącznie ranking klanów. Obecnie każdy gracz z najsilniejszych klanów może ze mną zrobić co tylko zechce. Może mnie puścić z torbami, zostawiając z gołą stolicą. Stąd proste pytanie do administracji. Liderem jakiego rankingu graczy jestem, skoro tak wielu jest ode mnie lepszych. Mogą przecież zniweczyć cały mój dorobek ekonomiczny i surowcowy jak tylko mrugnę nie tak jak powinienem. :) A przecież bez tego dorobku nie da się sensownie grać i gracz się nie liczy. Bo nawet jak się będzie odbudowywał to i tak silniejszy klan, który ma urazę będzie go trzymać na gołej stolicy. Nikt w takich warunkach grać nie będzie przecież.
Każdemu z tych chłopaków z MW i nie tylko, mogę jak mawia mój kolega z pracy "naskoczyć". Więc skoro wielu graczom mogę "naskoczyć" to jakim liderem ja jestem? Wniosek jest oczywisty. Ranking graczy jest fikcją. Ale żeby nie tylko krytykować grę, bo to jak wiadomo każdy "gupi" potrafi, chce was prosić o przyjrzenie się sytuacji, w której opcja oblegania klanem byłaby zablokowana. Po pierwsze ranking graczy zaczyna oddawać rzeczywistość. Bo gracz, który najwięcej wybudował ma rzeczywiście największy potencjał bo może wystawić najsilniejszą armię. Wtedy jeśli chcesz zdobyć lepsze miasto, to możesz oczywiście. Ale pokaż, że na to zasłużyłeś, że jesteś lepszy w bezpośredniej walce. Czyż takie zwycięstwo nie cieszy bardziej? I nawet po zmianie epoki ten ranking wskazuje, że dany gracz jest bardzo aktywny i pewnikiem szybko odtworzy swoją potęgę. Po drugie wszystkie sukcesy w grze będziemy zawdzięczać tylko sobie. A przecież to właśnie daję największą satysfakcję, bo cała chwała nam samym przypada. Taki Time Edge mi się marzy właśnie. W zamian oblegania klanem powinna być wielokrotnie proponowana możliwość wspólnych wypraw do lokacji specjalnych (np. dodatkowe piętro w istniejących już lokacjach), gdzie byłaby zwiększona szansa na lepsze dropy w tym na biżuterię.
W obecnej sytuacji nie zamierzam być malowanym liderem. A jako wyraz najwyższego protestu pewnikiem będę was musiał pożegnać. Bo nic z tym nie zrobią. Sushi w traktowaniu nas stosuje dwie zasady.
Punkt pierwszy. "W grze jest wszystko dobrze".
Punkt drugi. "Jak nie jest dobrze, to patrz punkt pierwszy" :)
Bez urazy Sushi. Mam nadzieję, że potrafisz śmiać się z siebie. Wiem, że ciężko pracujecie, ale nie może być tak, że blokujesz wszelkie zmiany. Nie pamiętam abyś kiedykolwiek powiedział "ten pomysł mi się podoba", albo "tamten pomysł jest ciekawy". Zawsze według w/w punktów... :)
I parę słów do Młodych Wilków. Koledzy, nigdy nie byłem waszym wrogiem. SA wypowiedziało wam wojnę nie zważając na mój stanowczy protest. Zostałem po prostu uwikłany w tą awanturę. Chciałem już wtedy na samym początku odejść, ale uznałem, że warto spróbować mediacji z własnym klanem, a potem jak już się zgodzili na pokój podjąłem mediację z Goderianem. Który pokój odrzucił. Wtedy odszedłem z SA. Tak to wyglądało właśnie. Żałuję, gra wciąż mi się podoba. Ale pewnie będę musiał ponieść tę ofiarę i skasować konto. Aby coś mogło, a przynajmniej miało szansę się zmienić.
Nie da się niczego zyskać nieuczciwością. Wynika to z pewnego prawa równowagi. Zaciągamy wysoko oprocentowany kredyt jedynie, który przyjdzie nam spłacać cierpieniem. Nie dziw się więc gdy masz pecha lub gdy nie układa ci się w życiu, bo spłacasz tylko swoje długi.

Ten post był edytowany 1 razy, ostatnio edytowany przez "Commander" (11.11.2008, 13:59)


2

Tuesday, 11.11.2008, 13:47

jk widac "lider" zrozumial troche pozniej to ze ranging w tej grze nie obrazuje sily gracza.
To co inni zrozumieli dwa meisiace temu, ty zrozumiales dzisiaj, bedac o krok od upadku swojego krolestwa ^^
Jak widac twoje 500k pktow z kamienia nie odbilo sie znaczaco w starozytnosci w czasach gdy i tak wiekszosc siedzi w sredniowieczu
Teraz jedyne co mozesz zrobic to zrobic screena rankingu i powiesic sobie w gablotce pokazujac za 50 lat wnukom :D
pozdro

3

Tuesday, 11.11.2008, 13:58

Commander bez urazy ale dość póżno dotarło do Ciebie ze punkciki w rankingu to wiesz gdzie można sobie wsadzić :P Jak dla mnie to nigdy nie zasługiwałeś na bycie nr 1. Kisiłeś się w pierwszej epoce, nabijałeś punkciki i cwaniakowałeś biegając z ponad 40 MD których praktycznie żadna nasza armia nie mogła w zadawalającym stopniu "ruszyć". Z czasem zbudowałeś i zdobyłes prawie wszystko co było do zrobienia w I epoce i postanowiłes ruszyć dalej. Przed przejściem do II epoki zaczałeś stękac o jakims pokoju itp. bo wiedziałeś że czekają na Ciebie kłopoty. Szczerze? My czekaliśmy az w końcu przejdziesz i wtedy zobaczymy kto będzie większym mądralom. Z tego powodu Goderian odrzucił Twoją propozycję o dołaczeniu w nasze szeregi. Nigdy nie będziemy siedziec przy jednym stole z naszymi wrogami!!
Odszedłes z SA licząc na to że zapomnimy?? Pomyliłeś się bo Młodzi Wilcy nigdy nie zapominają!

Na koniec dodam że osobiście rozmawiałem z dowódcą Twojego klanu i zapewniam Cie o jednym. Na dzień dzisiejszy nasze porachunki zostały wyrównane, jednakże jakikolwiek wybryk z Twojej strony będzie rónoznaczny z zachwianiem tej równowagi.

Zrozum równiez jeszcze jedną rzecz. TE jest grą zespołową w której najważniejsza częścią jest KLAN a nie JEDNOSTKA. Bez dobrego i zgranego klanu po prostu się nie liczysz...

4

Tuesday, 11.11.2008, 14:06

KazMax. Skoro mi nie wierzysz to możesz porozmawiać z Gandalfem jak naprawdę było. A było tak, że od samego początku sprzeciwiałem się tej awanturze i zrobiłem wszystko dla pokoju. A o drugiej epoce nawet nie myślałem wtedy.
I jeszcze jedno mi się nasunęło. Czyli wszyscy wiedzą, że ranking graczy jest fikcją, oprócz administracji . :D
Mógłby powstać nowy serwer z proponowanymi zmianami. I wtedy wszyscy którzy zrozumieli, ( :) ) że więcej satysfakcji daje gra indywidualna mogliby tam zagrać.
Nie da się niczego zyskać nieuczciwością. Wynika to z pewnego prawa równowagi. Zaciągamy wysoko oprocentowany kredyt jedynie, który przyjdzie nam spłacać cierpieniem. Nie dziw się więc gdy masz pecha lub gdy nie układa ci się w życiu, bo spłacasz tylko swoje długi.

Ten post był edytowany 2 razy, ostatnio edytowany przez "Commander" (11.11.2008, 14:22)


5

Tuesday, 11.11.2008, 14:25

Ja o tym wiedziałem od początku gdy dowiedziałem się że są osoby które robią max najtańszych jednostek, pózniej je ubijają i znów robia...i tak w kółko nabijając sobie w ten sposób "puste" punkciki :P
Dla mnie liczy się tylko potęga posiadanego woja :D

Wracając do tematu. Jesli wojna Ci się nie podobała to dlaczego tak systematycznie Nas atakowałes? Dlaczego nie odszedłeś od razu gdy zrozumiałeś ze pokoju nie ma i nie będzie? Faktem jest że opuściłeś SA na krótko przed przejściem do II epoki a dla mnie takie działanie jest jednoznaczne.

Dla nas więcej satysfakcji daje wojowanie ;) niż smętne siedzenie, farmienie i budowanie kopalni :P Wiesz na świecie są faceci którzy lubią walczyć i tacy którzy przebierają się w damskie ciuszki :P

Ten post był edytowany 1 razy, ostatnio edytowany przez "KazMax" (11.11.2008, 14:31)


6

Tuesday, 11.11.2008, 14:52

Lool. Nigdy nie nabijałem sobie pustych punktów w ten sposób. Wolałem zainwestować w kopalnie i totem, który po 20 poziomie potrzebował gigantyczne ilości surowców.
Atakowałem was, bo byłem w klanie i musiałem podporządkować się decyzjom lidera. W przeciwnym razie wylądowałbym na zielonej trawce gdzie wilcy :) by mnie rozszarpały. Jestem pewien, że na moim miejscu postąpiłbyś tak samo. Byłem między młotem a kowadłem po prostu.
Nie da się niczego zyskać nieuczciwością. Wynika to z pewnego prawa równowagi. Zaciągamy wysoko oprocentowany kredyt jedynie, który przyjdzie nam spłacać cierpieniem. Nie dziw się więc gdy masz pecha lub gdy nie układa ci się w życiu, bo spłacasz tylko swoje długi.

7

Tuesday, 11.11.2008, 14:54

assslicker... :D
a w pokucie odbudujesz ladna wioske z oltarzem na 20 i przekazesz wilkom :D lol

8

Tuesday, 11.11.2008, 14:57

Hehe :P
Ładna wioska już przekazana...co prawda bez ołtarza ale niech stracę :P

9

Tuesday, 11.11.2008, 17:47

to raczej temat do "pól bitew".
Ex-Team. Aktualny operator: Kruczoczarny

10

Tuesday, 11.11.2008, 17:55

Rank nie oddaje powera gracza. Pisałem już o tym wcześniej. Zdobyłem a nie założyłem 2 wioske. Przełoże nie ranking - 0 pkt. Kto się sugeruje rankingiem a nie raportem ze zwiadu źle kończy.

11

Wednesday, 12.11.2008, 08:18

Wątek dotyczył przede wszystkim systemu gry. Więc nie jestem jedyny, którego dziwi to przesunięcie do Pól Bitew. Co to Thorga, chcesz ukryć niewygodny "politycznie" wątek ?

Obecne trendy na świecie w MMORPG to marsz w kierunku tworzenia gier nastawionych przede wszystkim na grę indywidualną z akcentami gry zespołowej. Warhammer - Age Of Rekoning, który wyszedł ostatnio ma lokacje specjalne dostosowujące się do ilości wchodzących tam graczy. Więc nawet samemu można sobie wchodzić, choć będzie nieco trudniej. I tak powinno być. Akcentami gry zespołowej natomiast są tu tzw "public questy". Które można, ale niekoniecznie trzeba robić. Podobnie Age Of Conan. Twórcy gier zrozumieli to wreszcie, że gra indywidualna daje najwięcej satysfakcji.( Bo na tym też polegał syndrom "diablo"). Podobnie jak zawody sportowe. Bardziej popularne są indywidualne czy drużynowe? Oczywiście, że indywidualne przyciągają największą widownię, a i sami zawodnicy przecież cieszą się bardziej z indywidualnych sukcesów niż drużynowych. Bo cała chwała do nich samych wtedy należy. Tłumy wiwatują, panienki machają chustkami :) . Media szaleją. Dlatego konsekwentnie namawiam Team BW do nie pozostawania w tyle. Time Edge może zyskać większą popularność dzięki temu, choć to zależy też od marketingu.
Gdy zablokuje się obleganie klanem TE stanie się taką grą. Wszystko się wyklaruję wtedy. Miotaczom kamieni i procarzom trzeba dać niewielki atak AA, żeby oblegający w pojedynkę gracze mogli pokonać bohatera z lataniem. I nie utrzymywać dłużej obecnego nonsensu, że te jednostki miotające nie mają ataku AA. Wskutek tego miotaczami kamieni nikt w prehistorii nie grał. I wtedy jasno będzie widać kto rzeczywiście jest mocniejszy. W tej chwili mamy tylko i wyłącznie grę zespołową więc ranking graczy powinien zniknąć tu poprostu bo nie ma żadnego odniesienia. Można wzmocnić wybrane piętra obecnych lokacji aby można było coś robić wspólnie w klanie. Moim zdaniem TE nie powinien był jeszcze wyjść z fazy beta.
Jeśli TE pozostanie grą li tylko zespołową to daje sobie z nią spokój podobnie jak z BW. Choć BW jest w mniejszym stopniu grą zespołową niż TE. Interesują mnie gry gdzie mogę sprawdzić i ćwiczyć swoją inteligencję wybierając najlepszą według siebie koncepcję na sukces. Więc również dlatego gry zespołowe mnie nie interesują.
Nie da się niczego zyskać nieuczciwością. Wynika to z pewnego prawa równowagi. Zaciągamy wysoko oprocentowany kredyt jedynie, który przyjdzie nam spłacać cierpieniem. Nie dziw się więc gdy masz pecha lub gdy nie układa ci się w życiu, bo spłacasz tylko swoje długi.

Ten post był edytowany 6 razy, ostatnio edytowany przez "Commander" (12.11.2008, 11:18)


12

Wednesday, 12.11.2008, 09:00

Tak, TE jest grą zespołową i będzie, może nawet w większym stopniu niż jest obecnie
(jak na razie większość osób narzeka na to, że klany są mało przydatne).

To że ktoś ci zabrał wioskę oraz kto jaki klan kiedy opuścił nie ma nic wspólnego z systemem gry.
Ex-Team. Aktualny operator: Kruczoczarny

13

Wednesday, 12.11.2008, 09:07

gry, ktore wymieniles sa na ta chwile niewypalami wydanymi w wersji pozniej alfy majacej na celu dostarczenie kasy tworcom na ich poprawienie i ulepszanie (czyli idealnie pasuja do TE;D /a nikt z moich znajomych nie wytrwal w nie dluzej niz darmowy miesiac zwykle konczyli po <10 dniach/), ale jednak uwazam, ze nie masz racji mowiac, ze gra w pojedynke daje wiecej satysfakcji...
w WoWa gram od roku 2006 (moge to place^^) i zupelnie nie wyobrazam sobie tam gry w pojedynke, chyba ze za gre ktos uwaza farme /played stojac przed bankiem w IF lub w Shattrath... loguje sie jak sa znajomi, a jak ich nie ma to instant logout, nie po3ebuje tam siedziec bog wie ile. prawdziwa frajde daje tam raidowanie czyli w 10/25 osob wypad do instancji zatluc jakiegos grubego goscia dla swiecacych fioletowych itemkow. frajda jest tym wiekszosc, ze w wielu encounterach potrzeba zgrania, a naprawde ciezko, zeby czasem jakis retard sie nie trafil w raidzie i nie zepsul najprostszego zadania. 2 tygodnie wipe'ow nad nowym bossem czasem sa naprawde nuzace, ale slyszec radosc wszystkich osob gdy w koncu skielznie - bezcenne.
Każdy powinien coś sądzić - ja sądzę, że wypiję jeszcze jednego drinka.

14

Wednesday, 12.11.2008, 10:17

Heh co to w ogóle znaczy lider? Sam siebie tak nazwałeś Commander, ranking nie ma wiele odniesienia do siły graczy. W moim zdaniu ważniejszy jest ranking bohaterów. Jak ktoś jest mocny to nawet największy klan nie zabierze mu klocka, wystarczy bohater z 110 obrony i 20 kapłanów i można sobie być spokojnym. A jeszcze lepiej trzymać z większymi. Zresztą to samo jest w bw, mi sie odechciało grać bo jakiś gnój tępy ch... mi zabrał klocek we wsparciu sparty

15

Wednesday, 12.11.2008, 11:14

110 obrony powiadasz? Ja miałem 119 obrony i 20 kapłanów z tyłu.

Tak widzę, że tu zostały już tylko gracze, którzy lubią gry zespołowe. Reszta już od dawna nie gra. :) Tylko ja zostałem bo tak dałem się zahipnotyzować pozycją w rankingu, że nie zauważyłem, że gram w grę zespołową . :) I tym sposobem Team BW uparcie błądzić będzie dalej. Bo przecież "wszyscy" chcą gry zespołowej. Ok. Dzięki za wspólną zabawę i ciekawe rozmówki na forum. I "Do miłego" w innych grach.

Oto link:

http://t1.czaswojny.interia.pl/showmsg.p…&key=30c806246c
Nie da się niczego zyskać nieuczciwością. Wynika to z pewnego prawa równowagi. Zaciągamy wysoko oprocentowany kredyt jedynie, który przyjdzie nam spłacać cierpieniem. Nie dziw się więc gdy masz pecha lub gdy nie układa ci się w życiu, bo spłacasz tylko swoje długi.

Ten post był edytowany 2 razy, ostatnio edytowany przez "Commander" (12.11.2008, 11:24)


16

Wednesday, 12.11.2008, 11:18

pokażesz raport?
Ex-Team. Aktualny operator: Kruczoczarny

17

Wednesday, 12.11.2008, 12:15

Ten link będzie działać do jutra rana kiedy to usunę konto, więc zainteresowanych proszę o skopiowanie go sobie.

http://t1.czaswojny.interia.pl/showmsg.p…&key=30c806246c
Nie da się niczego zyskać nieuczciwością. Wynika to z pewnego prawa równowagi. Zaciągamy wysoko oprocentowany kredyt jedynie, który przyjdzie nam spłacać cierpieniem. Nie dziw się więc gdy masz pecha lub gdy nie układa ci się w życiu, bo spłacasz tylko swoje długi.

18

Wednesday, 12.11.2008, 12:22

Ranking jest chyba nie do końca przemyślany i tyle, ale o tym był już temat.

19

Wednesday, 12.11.2008, 12:22

Bywa. 7 vs 1 to się nie mogło inaczej skończyć
Jakby było odwrotnie, to byłby znak, że coś jest nie tak z systemem gry

Nec Herculi kontra pluri, czyli w barbarzyskim języku i Herkules d*pa gdy narodu kupa ;)
Ex-Team. Aktualny operator: Kruczoczarny

LaCroix

Intermediate

Postów: 403

Skąd: sarkofag

  • Wyślij prywatną wiadomość

20

Wednesday, 12.11.2008, 12:25

Bywa. 7 vs 1 to się nie mogło inaczej skończyć
Jakby było odwrotnie, to byłby znak, że coś jest nie tak z systemem gry
skoro system pozwala na taką nierównowagę to jest coś nie tak z systemem gry
Erm anyway I'm done, stick a fork in me it's been grand.
This is Happy Harry Hardon saying sionara, over and out.