Nie jesteś zalogowany.

Witamy na Oficjalne Forum - Time Edge - Czas Wojny. Jeśli to Twoja pierwsza wizyta, przeczytaj Pomoc - wyjaśni Ci ona działanie forum. Aby korzystać ze wszystkich funkcji forum należy się zarejestrować. Użyj formularza rejestracyjnego aby dokonać rejestracji lub przeczytaj więcej informacji o procesie rejestrowania się na naszym forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany na forum, zaloguj się.

1

Monday, 26.01.2009, 13:21

Naliczanie obrażeń w bitwach

Czytałem, że mogą być różnice pomiędzy tym, ile jednostki zadadzą obrażeń, a tym, ile jednostki przeciwnika stracą HP. Ale to już chyba przesada:
http://t1.czaswojny.interia.pl/showmsg.p…&key=5de2118556
Po piątej rundzie jednostkom z jaskini zostało 790 HP. Moje oddziały w każdej turze zadawały ponad 800 obrażeń. Ale mimo to bitwa trwała jeszcze 3 rundy. Nonsens! Rozumiem, że nie ma w tym magii. Po prostu algorytm naliczania obrażeń jest do bani! To co wydarzyło się z rundy szóstej na siódmą to już dla mnie kompletna zagadka. Jakim cudem przeżył ten tygrys?! 4 hopków powinno zakończyć sprawę. Co robiło pozostałych sześciu? Może tak jak pisał Lomnas, znęcali się nad ciałami martwych niedźwiedzi ?(

Ten post był edytowany 1 razy, ostatnio edytowany przez "Thorga" (27.01.2009, 08:21)


2

Monday, 26.01.2009, 15:27

RE: Naliczanie obrażeń w bitwach

Co robiło pozostałych sześciu? Może tak jak pisał Lomnas, znęcali się nad ciałami martwych niedźwiedzi ?(
Dokładnie tak. Jednostki atakują jednocześnie i zdarza się, że atakują już martwą jednostkę (z tych które są żywe na początku rundy).

3

Monday, 26.01.2009, 16:01

Jak się domyślam, w tym momencie działa to mniej więcej tak:
na początku każdej rundy dla każdej jednostki losowana jest jednostka z przeciwnej armii (żywa na początku), którą ona zaatakuje, a na koniec rundy odejmowane są odpowiednie ilości hp dla każdej jednostki.

Próbuję wymyślić, jak może to być zaimplementowane. To co wydaje mi się pewne to to, że są dwie tablice o wielkości obu armii, przechowujące aktualne hp jednostek. Na początku każdej rundy dla każdej jednostki losowany jest indeks z tablicy dla armii przeciwnika (jednostka, która będzie zaatakowana). W tym momencie musi być 'if' sprawdzający, czy ta jednostka jeszcze żyje, np. sprawdzenie w tablicy, czy hp > 0. Gdzieś muszą zostać zapisane wyniki losowania, a na koniec rundy, zgodnie z tymi wynikami, aktualizowane są tablice hp.

Jeśli tak jest, to łatwo można to przerobić na rozsądniejsze rozwiązanie. Wystarczy po każdym losowaniu od razu aktualizować tablice hp, a dokładnie tylko wartość dla wylosowanego indeksu.

Konrad

Administrator

Postów: 1.259

Skąd: Dark Portal

  • Wyślij prywatną wiadomość

4

Monday, 26.01.2009, 16:04

Tu nie chodzi o to, że nie potrafimy tego zrobić. Chodzi o to, że takie było założenie walki i zgodnie z nim zostało to zrealizowane.
UWAGA! Opcja 'Zgłoś' NIE służy do zadawania pytań ani zgłaszania problemów z grą!
W celu jak najszybszego uzyskania odpowiedzi, należy napisać temat w odpowiednim dziale lub wysłać prywatną wiadomość.


Przed wysłaniem PW upewnij się, że piszesz do właściwej osoby:
Admin ds. technicznych - Konrad
Admin ds. koncepcyjnych - SushiMaker

5

Monday, 26.01.2009, 16:18

Ale to obciach. Zrozumiałbym, gdyby chodziło o złożoność. Narzuca się pytanie: dlaczego akurat taki poziom bezsensu? Dlaczego nie losować w ogóle całego wyniku bitwy niezależnie od wojska? Oczywiście, dlatego, że to bez sensu, byłoby to zupełnie nierealistyczne. I teraz też jest, chociaż mniej. Czy są w ogóle jakieś "za"?

Jak można coś zrobić dobrze przy tym samym nakładzie pracy, to po co robić źle?

viceroy

Intermediate

Postów: 243

Skąd: Gdzieś z jakiegoś pola kapusty.

  • Wyślij prywatną wiadomość

6

Monday, 26.01.2009, 17:10

bicie zabitego brzmi cokolwiek dziwnie ale wyobraz sobie taką sytuację.

jest was 5 w armi. u nich tez jest 5. niestety nie dogadaliscie się kto do kogo strzela. i wszystcy strzeliliście do pierwszego po prawej. dopadła go pierwsza kula i umarł ale w ułamku sekundy po pierwszej kuli dostał następne 4 kule. tyle ze juz niezył. w tym czasie tamtych 4 strzeliło 4 razy do was i zabiło 4, zostałeś sam a ich 4. fajne co nie?? i powiem ci ze juz nie zyjesz. zanim zabijesz jednego z nich 3 wystrzeli w ciebie.

taka to zabawa jest:D
...podstawową zasadą higieny jest to, że jak się wchodzi to się puka...

sejan - człowiek, który nie urodził się w Krakowie.

7

Monday, 26.01.2009, 17:28

OK. To wyjaśnienie pasuje, co prawda, tylko do strzelających jednostek, ale jest akceptowalne. Moglibyście jednak popracować nad wyświetlaniem zadanych obrażeń tak, by odpowiadały rzeczywiście zabranemu HP. W każdym razie w kwestii algorytmu już się nie będę czepiał. Chociaż ciekaw jestem, co inni gracze woleliby na kolejnych serwerach w dalekiej przyszłości.

8

Monday, 26.01.2009, 18:47

bicie zabitego brzmi cokolwiek dziwnie ale wyobraz sobie taką sytuację.

jest was 5 w armi. u nich tez jest 5. niestety nie dogadaliscie się kto do kogo strzela. i wszystcy strzeliliście do pierwszego po prawej. dopadła go pierwsza kula i umarł ale w ułamku sekundy po pierwszej kuli dostał następne 4 kule. tyle ze juz niezył. w tym czasie tamtych 4 strzeliło 4 razy do was i zabiło 4, zostałeś sam a ich 4. fajne co nie?? i powiem ci ze juz nie zyjesz. zanim zabijesz jednego z nich 3 wystrzeli w ciebie.

taka to zabawa jest:D
A teraz wyobraź sobie taką sytuację.
Ten co został sam jest bohaterem i ma ponad 3 razy więcej inicjatywy od tych jednostek wroga, które zostały na polu walki. Czyli według zasady gry może zadać 3 lub 4 ciosy. I pewnie sam ze sobą się nie dogadał, że ładuje 4 ciosy w jedną jednostkę. :thumbdown:

viceroy

Intermediate

Postów: 243

Skąd: Gdzieś z jakiegoś pola kapusty.

  • Wyślij prywatną wiadomość

9

Monday, 26.01.2009, 18:53

kolego. ten co został sam jest herosem tak?

ja podałem tylko jeden z przykładów , ze dostaje łomot. być moze sztuka latania ( wg lady pank ) go uratuje. nie wiem.

zalezy jaki to herosek i jak ie ma staty.. opisałem tu tylko jedno z rozwiazań, więc czytaj pomiedzy wierszami
...podstawową zasadą higieny jest to, że jak się wchodzi to się puka...

sejan - człowiek, który nie urodził się w Krakowie.

Lomnas

Super Moderator

Postów: 960

Skąd: Kraków

  • Wyślij prywatną wiadomość

10

Monday, 26.01.2009, 19:13

A teraz wyobraź sobie taką sytuację.
Ten co został sam jest bohaterem i ma ponad 3 razy więcej inicjatywy od tych jednostek wroga, które zostały na polu walki. Czyli według zasady gry może zadać 3 lub 4 ciosy. I pewnie sam ze sobą się nie dogadał, że ładuje 4 ciosy w jedną jednostkę. :thumbdown:

Proste. Wyprowadza pierwszy cios-trafia. Wyprowadza drugi-trafia. Orientuje się, że przeciwnik nie żyje i ładuje po następnych. Taki szybki, że nie wie, kiedy zabija.
"Krytykować może jedynie ten, kto posiada serce gotowe do niesienia pomocy." William Penn

"Któż to tupta, tupiąc po moim mostku?" - "To!" S. King

Ha ha ha :D



Dajcie wasala;)

11

Monday, 26.01.2009, 19:28

kolego. ten co został sam jest herosem tak?

ja podałem tylko jeden z przykładów , ze dostaje łomot. być moze sztuka latania ( wg lady pank ) go uratuje. nie wiem.

zalezy jaki to herosek i jak ie ma staty.. opisałem tu tylko jedno z rozwiazań, więc czytaj pomiedzy wierszami
A ja według Ciebie podałem przepis na bigos? Bo nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.