Oficjalne Forum - Time Edge - Czas Wojny

Może lekki OT ale Mushi nie jęczał tylko walczył. Kilkakrotnie ścierałem się z jego hoplitami i nadal mam szacunek dla jago stylu walki .

robertptk chyba niesledzisz rozmow tyczacych sie bugussingu olbrzymich armii, ktore rozgorzaly dzien po rozpoczaciu dzialan wojennych
Wszystko na ten temat bylo juz napisane, wiec niebede sie powtarzal

Co do dalszej Twojej wypowiedzi, to jest ona na tyle zabawna, ze az postanowilem odpowiedziec

Ad.1 - to jest gra w wojne, naleze do klanu nastawionego na wojne, ktory u swoich podstaw powstania nakierunkowany byl na walke, wiec jakie twoim zdaniem powinienem miec miasta?

Ad.2 - pomiedzy MW, a Arcyzulami dochodzilo do utarczek dyplomatycznych i podjazdow wojskowych (znaczy utarczki dyplomatyczne ze strony Arcyzuli, a dzialania militarno-zaczepne ze strony MW) przez ponad miesiac, wszyscy zainteresowani i ci mniej przeczuwali, ze do nieuniknionego musi dojsc . A pozatym KazMax paplal na forum przez kilka dni, ze po Krawych zajmiemy sie czyms ciekawszym, a jak pewien gracz wydedukowal jedyny mozliwy cel to ArcyZule.

Ad3. Nie, nastepnymi na celowniku beda klany wspomagajace Arcyzuli w tej juz wygasajacej wojnie. My niezapominamy i napewno odwiedzimy wszystkich, ktorzy Wam pomagali, a jest z czego wybierac, wiec zabawa sie przedluzy jeszcze przez kilka dni-tygodni

Wypowiem się jako wierny kibic tej wojny śledzący ją chyba od początku.

Co do wojny to chyba pierwsza wzmianka o niej była w dziale Pola bitewne -> Wojny w Time Edge ( Wojny w Time Edge ) i tam Lomnas napisał, że od miesiąca było wiadomo, iż ta wojna wybuchnie, więc twierdzenie, że zaatakowali ich nagle jak tamci niczego się nie spodziewali jest trochę hmmm bezsensu. A co do tego że MW nie napisali posta "jutro o godzinie 12 zaatakujemy osadę panda Kazia o godzinie 10, jeśli nie możesz być wtedy w domu, lub jeszcze nie jesteś przygotowany to napisz datę, która Ci pasuje". chyba nikogo nie dziwi. Poza tym równie dobrze Unia Litewska mogła zaatakowac MW wcześniej.

Teraz jak widzę jest tylko lament ze zaatakowali naglei nikt nie był przygotowany, a myślałem że to będzie ciekawsza walka...

Co do argumentów, że ich jest więcej, są silniejsi, ze oni atakują innych to należy się zastanowić jakiego typu to jest gra i potem znowu przemyśleć te argumenty (mała podpowiedz jej tytuł to "czas wojny" ).

Co do sojuszy, fakt MW mają komfortową sytuacje (ogólnie mówiąc mają mocne plecy), ale z tego co czytam to atakują sami lub z pomocą jednego klanu, inni ich sojusznicy mają cała tą wojne hmmm ... gdzieś, lub postrzegają ją jako nagłe powstanie duzej ilości farm A strona broniąca to Unia 11 klanów... z czego z tego co mi się wydaje Gwiazda, Eragorn, Blood Scorupions wogóle nie przystąpiły do walki... to już świadczy o samej Unii. Może lepiej napisac ze to jest pakt o nieagresji.

A co do sensu wojny to MW pilnują żeby być pierwsi, to normalna kolej rzeczy za likwidują zagrożenia, poza tym myślę ze też szukali w tej wojnie rozrywki bo to jedyna praktycznie możliwość prowadzenia działań klanowych.

Ogólnie to liczyłem na jakieś większe straty u MW, a z tego co widzę to była jedna armia na bugu i to chyba najbardziej zapamięta się z tej wojny.

A co do większości zarzutów o taką sytuacje na serverze to można je bardziej kierować do administracji gry... Gdyby wprowadzono lokacje, które coś dają, a sie je robi klanowo i się je robi raz na dwa tygodnie (np atakuje jedno i tylko jedno określone pole np 1:1, klan który wygra zgarnia łup) to zaczęto by bardziej myśleć nad uniami w których jest po 10 klanów i sojuszami z połową servera. I napewno silne klanu by nie były w wielkich unniach bo by chciały te itemy dla Siebie.

ze stwierdzeniem ze mamy te wojne hmmm.... gdzies, sie zdecydowanie nie zgadzam

Cytat wypowiedzi "KazMax"

Lomnas ale z Ciebie płaczek Ponoć na tym forum tylko ja jestem płaczkiem

Nie płaczek tylko realista
Co do SS nie mówiłem, że na Nas
Swoją drogą przydała Nam się ta wojna bo coś jednak się nauczyliśmy. Szkoda tylko tych wiosek... ale to się odbuduje

Szczerze powiedziawszy spodziewałem się, że ta wojna głównie jest spowodowana, że kaziowi żyłka poszła na forum - na pewno miała na to wpływ, ale z tego co tu słyszę to do wojny doszłoby wcześniej czy później, a wydarzenia były dobrym pretekstem do rozpoczęcia działań

Nie jestem przekonany co do sensu planu totalnego wyniszczenia wiosek n-graczy. Poza radochą i dumą MW może samo siebie w rozwoju zablokować lub przynajmniej opóźnić, bo pewnie część graczy skasuje konta i będą nici z faremek na kolejne epoki, do których wcześniej czy później będą chcieli się udać. Totalne wyniszczenie klanu z okolicy na to szerzej nie wpłynie, ale więcej może doprowadzić do samozagłady MW. Lepszą metodą jest częściowe, systematyczne nękanie oblegami kilku klanów, utrzymując ich rozwój na pewnym poziomie. Sam jestem ciekaw jak się sytuacja rozwinie - przypuszczam, że po kilku wojnach MW ogłosi, że nikt nie daje rady i że szkoda dalej oblegać.

Moim zdaniem w grach browserowych interakcja między klanowiczami powinna być najciekawszym elementem gry. Tutaj na razie nie ma tego wiele - eventy klanowe są dopiero opracowywane, ale widać MW zasmakowało już conieco.

Nie wiem czemu robicie z MW ciemną stronę mocy... Tym razem zło zatriumfowało lecz po pewnym czasie to dobro wygra
hehe Kazmax trąbił cały czas że pyknął by sobie jakąś wojnę z równym przeciwnikiem tak więc najrówniejszym wydała mu się Unia Litevska w której była znaczna ilość klanów... tak naprawdę widzę że mają 0 zgrania i ta Unia nic nie znaczy... w 9 czy ileś klanów spokojnie można pozakładać każdemu z MW po oblegu i po sparwie raczej by się nie obronili i by mogli płakać z przegranej ... sam jestem w sojuszu Mw i jakoś żadnego oblegu na UL się nie dało zrobić tylko widzę jak odchodzą od sojuszu klany i wioski znikają z kolejnych poletek

Te dwa urlopy były dużo wcześniej zaplanowane Jeden już od ponad 20 dni siedzi Zresztą jego już w klanie nie ma...
Co do sojuszników to wydawali się pewniejsi. Ale całość Wy zweryfikowaliście. I dzięki temu My też będziemy mieli rozrywkę jak to się wszystko skończy

Czegoś trzeba być pewnym

Ale próbować można

Bo ja Cię zmuszam do pisania Lekką hipokryzją by tu zajechało...

Ech, dzieci dzieci...;D

Tylko jedną prośbę mam - niech nikt nikogo tutaj nie obraża ani nie prowokuje do obrażania, to będzie naprawdę dobrze