Nie jesteś zalogowany.

Witamy na Oficjalne Forum - Time Edge - Czas Wojny. Jeśli to Twoja pierwsza wizyta, przeczytaj Pomoc - wyjaśni Ci ona działanie forum. Aby korzystać ze wszystkich funkcji forum należy się zarejestrować. Użyj formularza rejestracyjnego aby dokonać rejestracji lub przeczytaj więcej informacji o procesie rejestrowania się na naszym forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany na forum, zaloguj się.

41

Thursday, 30.04.2009, 22:25

Co do wolności:
"Człowiek jest dziś wolny jak zbłąkany wędrowiec na pustyni."
"Wolność jest marzeniem niewolników. Człowiek wolny wie, że potrzebuje kryjówki, ochrony i pomocy."
"Gdy tyranem jest anonimowa ustawa, człowiek nowoczesny czuje się wolny."
i
"Ponieważ odbierający idee intelektualny aparat naszych współczesnych nastawiony jest wyłącznie na tę częstotliwość, która autoryzowana została przez nowoczesne dogmaty, to przebiegłe demokracje zrozumiały, jak dalece zbędna jest cenzura."

Myśli Nicolása Gómeza Dávili , współczesnego niemalże (zm.1994) kolumbijskiego filozofa.

Co do dobrobytu:
John Locke, pisząc swoje "Myśli o Wychowaniu", przeznaczone dla arystokratów chcących wychować swoje dzieci na mężów stanu, radził, by nie dawać im żadnych zabawek na własność - owszem, mogą mieć piękne drogie zabawki, ale niech będą własnością rodzica, który "wypożycza" im jedną najwyżej na raz. Ma to ustrzec dzieci przed najgorszą z wad - uważaniem że jakieś dobra im się po prostu należą. Natomiast radzi by chwalić i pozwolić dziecku zatrzymać na własność każdą zabawkę, którą ono sobie samo zrobi.
_______________________________________________________________________________________________________

- Co robi typowy multikonto-player po orgazmie?
- Przełącza z redtube'a na Time Edge.
_____________________________________________________________________________________________
Nie podoba się? To nie graj!
_______________________________________________________________________________________________________

cerberis

Intermediate

Postów: 206

Skąd: z innego swiata

  • Wyślij prywatną wiadomość

42

Thursday, 30.04.2009, 23:05

Baldr wnioskujesz moj niedostatek wiedzy z tych wypocin, ktore tutaj specjalnie splycam i uogolniam, bo i poziom dyskusji niewymaga zbyt gornolotnych i dalekosieznych dysput? Krotkowzrocznosc i ostatecznosc twych wywodow przynosza mi na mysl medrcow-opijusow, ktorzy tylko prawde ostateczna chca przekazac swiatu, a sami sie oczywiscie niemyla ;) Jak to bylo..moja prawda jest najmojsza?

Jeszcze raz przytaczasz przyklad szczescia drugiego czlowieka..nie dziecka, ktoremu da sie cukierek i on cie wielbi i wdzieczny tobie jest. Uwazasz, ze to jest szczescie?? Szczescie, to moc zalozyc rodzine, zarabiac na nia, wychowac swoje pociechy przygotowujac je do zycia w naszym brutalnym i niedoskonalym swiecie, to jest szczescie. Wszystko inne, to materialne uludy dajace nam namiastke szczescia, bo zawsze jest tak, ze jakkakolwiek wypasiona niebylaby zabawka, to nudzi sie nam ona. Materializm nieprzynosi szczescia dlugotrwalego ;)

Peter Wiggin bardzo akuratne przemyslenia przytoczyl ludzi, ktorzy zastanawiali sie troche dluzej nad sensem wolnosci niz ty baldr czy ja. Wszystko sprowadza sie do sposobu wychowania nas przez rodzicow. Jakimi wartosciami przesiakniemy za mlodu. Za prlu bylo na tyle dobrze, ze nasi rodzice byli wiecej z nami i potrafili nam cos przekazac, teraz dzieci wychowuja sie same w internecie, bo rodzice zapracowuja sie dazac do posiadania rzeczy, ktore niekonieczne sa im niezbedne do szczesliwego zycia ;)
UWAGA UWAGA.
BUGUSING NIEJEST KARALNY. MOZNA DOWOLNIE WYKOZYSTYWAC BLEDY W GRZE I NIEZOSTAC UKARANYM!!!!

JEZELI WYKRYJESZ JAKIS BUG DAJACY TOBIE PRZEWAGE NAD INNYMI GRACZAMI W GRZE NIEZGLASZAJ TEGO NIKOMU.
PODZIEL SIE RADOSNA NOWINA Z KOLEGAMI I CZERPCIE KOZYSCI Z TEGO TYTULU.
NAWET JAK WYJDZIE NA JAW, ZE KOZYSTACIE Z BUGA, TO NIC WAM NIEZROBIA!!!!!
BEDZIECIE BEZKARNI!!!!

43

Monday, 04.05.2009, 00:32

Jak miałem 10 lat to się uczyłem, składałem klocki lego i z kolegami ganiałem za piłką :P

Co do dyskusji to moim zdaniem
Za PRL'u nikt nic nie miał więc wszyscy się czuli dobrze (bo nie byli gorsi). Teraz ludzie nie podchodzą do świata na podstawie swoich potrzeb tylko po części bycia lepszym od kogoś. Co do szczęścia dzieci ... jeżeli uważasz że dziecko z Somalli jest ma dużo szczęścia (nie mylić z jest szczęśliwe) bo dostało zapalniczkę, która może być najbardziej zaawansowanym urządzeniem, które będzie trzymało w swoich rękach w swym krutkim i tragicznym życiu to inaczej definiujemy szczęście. A co do obecnych dzieci, chociaż lepiej napisać młodzierzy to idą z duchem cywilizacji. Mają dorzo gorszą wiedzę praktyczną o świecie (niektóre pewnie nie umieją gotować, inne nie wiedzą jak się wspinać na drzewo) ale mają dużo bogatszą wiedzę teoretyczną, wiedzą jak wygląda świat jak pooglądają jakieś ciekawsze programy to mogą się dużo nauczyć. Ale rozwój dziecka to tak naprawdę rodzice. Kiedyś więcej czasu rodzice poświęcali dziecią, obecnie jest pogoń pieniądza i dziecko wychowuje telewizja i internet.

44

Monday, 04.05.2009, 09:18

Cerberis, zastanow sie co ty za perdoly wypisujesz. Jak miales 10 lat to myslales o trym jak bedziesz wychowywal wlasne dzieci? Jesli tak, to szczerze ci wspolczuje, bo jestes smutnym czlowiekiem..
A co do dzieci z Sudanu (a nie Somalii ;) ) to prawda jest taka, ze to tylko nam sie wydaje, ze one sa nieszczesliwe. Z nazsej perspektywy wyglada to tragicznie, bo nic nie maja. Jednak tak na prawde to sa na prawde radosne, usmiechniete i pelne zycia dzieciaki. Minimum (jedzenie i dach nad glowa) maja zapelnione, zabawic sie potrafia czymkolwiek i... nic wiecej im do szczescia nie trzeba! Zmartwienia (i to powazne) maja dorosli. Podobnie bylo u nas: jak gralem z kolegami w kapsle, to wiesz, gdzie mialem to, ze ktos tam gdzies skacze przez plot?
P. S. Nie mowimy tu o dzieciach glodujacych, bo to zupelnie inna bajka.
"My greatest challenge was knocking Liverpool right off their f***ing perch. And you can print that."
Sir Alexander Ferguson.

Ten post był edytowany 1 razy, ostatnio edytowany przez "Baldr" (04.05.2009, 09:26)


45

Wednesday, 06.05.2009, 15:17

Według amerykanów nasze dzieci są nieszczęśliwe, bo nie mają xboxa PS3 oraz każdego innego cudu techniki oraz na 15 urodziny rodzic im nie kupuje samochodu. Według nas smutne są dzieci w Sudanie bo nie mają komputera TV i DVD, a ich rodzice nie mają samochodu. Według dzieci w Sudanie smutne są dzieci w Somali (nie wiem czy jeszcze tam tak jest) bo tam strzelają, wszędzie są miny i nie mogą się bawić bo muszą pomagać rodzicą o ile ich mają.

To jest proste rozumowanie szczęścia, bardzo liniowe. Problem sie robi gdy mówimy już o chorobach gdyż w krajach rozwiniętych jest szansa na jej zwalczenie w krajach nierozwiniętych juz tej szansy nie ma.

A co do dorosłych, to nie wiem czy tak naprawdę szczęście zależy od kraju czy bardziej od wychowania, światopoglądu. Ludzie którzy coś mają są nieszczęśliwi z tego powodu, bo chcieli by więcej, a jak patrzą na ludzi biedniejszych to nie są szczęśliwi z tego co mają, ale współczują tamtym. To jest dla mnie zamknięty krąg. Szczęście dle mnie to robiene tego co się chcę i sprawia nam przyjemność oraz dzięki temu możliwości życia spokojnego (nie w biedzie). Inna rzecz to posiadanie znajomych itp ogólna akceptacja społeczna.

46

Wednesday, 06.05.2009, 15:43

Myślicie, że np. 100,200 lat temu żyli na świecie sami nieszczęśliwi ludzie, bo było więcej wojen, chorób, średnia ludzkiego życia była krótsza, nie mieli telewizji, komputerów, chodzili załatwiać potrzeby naturalne za stodołę?
Sam Mieszko I mieszkał w piętrowym pałacu 8 x 10 metrów (co daje 160 m. kw.). Jego wojowie (a więc elita społeczeństwa) mieszkała w chatach 4 x5 m i mieli w nich nawet podłogę. Przeciętny mieszkaniec grodu mieszkał w chacie 4 x5 metrów, z gliniamym klepiskiem - w chacie takiej mieszkało 6-8 osób :)

Średnia życia wynosiła 40 lat. Większość chorób była śmiertelna. Żeby dotrzeć do grodu 30km dalej potrzeba było całego dnia drogi pieszo. Długo by opisywać :)

Myślicie, że żyli w nędzy, krótko, smutno, po uszy w błocie? Ja myślę, że cieszyli się życiem, chociaż jak wszyscy ludzie niezależnie od kraju i epoki mieli również problemy i zmartwienia (dotyczące chorób, bliskich osób itp).

W moich rodzinnych okolicach nie ma jezior (do najbliższego jest 60km). Nie mieliśmy rzecz jasna w tamtych czasów na wiosce pływalni (zresztą do dziś nie ma). Pamiętam, jako dzieci jaką kiedyś mieliśmy radochę, kiedy po bardzo śnieżnej zimie i mokrej wiośnie na polu za gospodarstwem moich kuzynów zrobiło się jezioro (najgłębiej chyba po pas). W zasadzie to była taka wielka głęboka kałuża, ale radość z taplania się tam była większa, niż teraz z chodzenia na basen.
Ex-Team. Aktualny operator: Kruczoczarny

cerberis

Intermediate

Postów: 206

Skąd: z innego swiata

  • Wyślij prywatną wiadomość

47

Wednesday, 06.05.2009, 18:10

I o tym caly czas pisze. Pkt widzenia zalezy od pkt siedzenia.

To ty baldr smuty pociskasz piszac, ze dzisiejsze dzieci niewiedza co to jest szczescie i sa ubogie wewnetrznie przedkladajac materialne blachostki nad zabawy, ktore z braku innych zajec dzieci byly zmuszone sobie wymyslac w dawniejszych i mniej kolorowych czasach...I przestan prosze uzalac sie nademna, bo naprawde zwisa mi to co o mnie myslisz, wiec zachowaj sobie te opinie dla siebie...

Wszystko zalezy od czlowieka/dziecka (bo dziecko tez czlowiek tylko z mniejszym bagazem doswiadczen ;). Owszem dzieci potrafia odgrodzic sie od cierpienia i tragedii podczas wojny - innego swiata nieznaja, a pozatym bardzo szybko sie adaptuja do nowych warunkow zycia (niemaja nadmiarnego bagazu doswiadczen, a to doswiadczenie w glownej mierze czyni nas takimi czy innymi ludzmi, kreuje zestaw zachowan i odruchow, ktore czynimy na te czy inne bodzce ;).
UWAGA UWAGA.
BUGUSING NIEJEST KARALNY. MOZNA DOWOLNIE WYKOZYSTYWAC BLEDY W GRZE I NIEZOSTAC UKARANYM!!!!

JEZELI WYKRYJESZ JAKIS BUG DAJACY TOBIE PRZEWAGE NAD INNYMI GRACZAMI W GRZE NIEZGLASZAJ TEGO NIKOMU.
PODZIEL SIE RADOSNA NOWINA Z KOLEGAMI I CZERPCIE KOZYSCI Z TEGO TYTULU.
NAWET JAK WYJDZIE NA JAW, ZE KOZYSTACIE Z BUGA, TO NIC WAM NIEZROBIA!!!!!
BEDZIECIE BEZKARNI!!!!

48

Wednesday, 06.05.2009, 19:09

I dlatego wlasnie na samym poczatku zastrzeglem, ze kto tego nie przezyl ten nie zrozumie.A skoro nie wiesz o czym mowa to sie przynajmniej na ten temat nie wymadrzaj. Bo propaganda, ktora jestes karmiony (podobnie jak kazda inna) zawiera tylko malenka czastke prawdy. Z mojej strony EOT.
Skoro nawet przyklad Thorgi o tym, ze taplanie sie w bajorku dalo jej i innym dzieciakom taka radoche nie przyblizyl cie do tematu, o ktorym rozmawiamy.... nie mamy o czym rozmawiac
"My greatest challenge was knocking Liverpool right off their f***ing perch. And you can print that."
Sir Alexander Ferguson.

Ten post był edytowany 1 razy, ostatnio edytowany przez "Baldr" (06.05.2009, 19:16)


49

Saturday, 09.05.2009, 10:42

Jak napisał Cerberis szczęście zleży od tego co nam je daje, to że menel pije wino z kartonu i jest szczęśliwy jak je ma, nie znaczy że my też tak musimy :) . Tak jak Thorga pisała, 200 lat temu to się ludzie cieszyli z prostych rzeczy i jak by teraz żyli zarzucili by ci że sie nie cieszysz np. z obiadu, mieszkania...

50

Sunday, 10.05.2009, 20:15

Za młodu czytałem w piśmie CKM o ciekawych przypadkach szczęścia. Były tam dwa artykuły odnoszące się do dzieci żołnierzy z krajów o wątłej dla nas moralności. Pierwszy opisywał dzieci, które dla urozmaicenia sobie czasu grały w piłkę nożną. Ponieważ nie miały piłki (biedne dzieci :( ) to zastępowały ją głową osób przez nie zabite. Jeśli "piłka" przestawała się nadawać do gry to ją wymieniali (podobno materiału do nowych "piłek" im nigdy nie brakło). Drugi opisywał "zabawę" z pojmanym wrogiem. Polegała ona na losowaniu z woreczka karteczek na których były napisane(lub narysowane) części ciała (ręka, noga ucho itp). Dziecko po wylosowaniu takowej karteczki mogło uciąć "jeńcowi" część na niej opisaną. Zabawa kończyła się gdy jakiś "szczęściarz" wylosował głowę, zostawał wtedy zwycięzcą partii ... W obu przypadkach dzieci podczas swych "zabaw" były szczęśliwe.

cerberis

Intermediate

Postów: 206

Skąd: z innego swiata

  • Wyślij prywatną wiadomość

51

Sunday, 10.05.2009, 21:02

baldr w pelni oddajesz podejscie jakie prezentujesz na swoim avatarze :) taki wioskowy medrzec, co to tylko prawde ci powie, a sam niewiele swiata zwiedzil heh

mnie niepasowalo, to ze swoje wywody uzasadniales, ze Twoje dziecinstwo bylo najlepsze, a inni niech sie gonia, a w ogole ta dzisiejsza mlodziez, to niewie co to szczescie...kazdy swoje dziecinstwo przezywa na swoj sposob, jedni troche bardziej udane inni mniej, ale kazdy postrzega szczescie wg wlasnych kryteriow, wiec mowienie, ze inni niewiedza co to szczesliwe dziecinstwo, to juz jest arogancka krotkowzrocznosc hehe
UWAGA UWAGA.
BUGUSING NIEJEST KARALNY. MOZNA DOWOLNIE WYKOZYSTYWAC BLEDY W GRZE I NIEZOSTAC UKARANYM!!!!

JEZELI WYKRYJESZ JAKIS BUG DAJACY TOBIE PRZEWAGE NAD INNYMI GRACZAMI W GRZE NIEZGLASZAJ TEGO NIKOMU.
PODZIEL SIE RADOSNA NOWINA Z KOLEGAMI I CZERPCIE KOZYSCI Z TEGO TYTULU.
NAWET JAK WYJDZIE NA JAW, ZE KOZYSTACIE Z BUGA, TO NIC WAM NIEZROBIA!!!!!
BEDZIECIE BEZKARNI!!!!

52

Monday, 11.05.2009, 08:26

Cytat

Jak napisał Cerberis szczęście zleży od tego co nam je daje, to że menel pije wino z kartonu i jest szczęśliwy jak je ma, nie znaczy że my też tak musimy :) . Tak jak Thorga pisała, 200 lat temu to się ludzie cieszyli z prostych rzeczy i jak by teraz żyli zarzucili by ci że sie nie cieszysz np. z obiadu, mieszkania...


Sensem mojej wypowiedzi było to, że szczęście zależy od tego, jak potrafimy się cieszyć z tego, co mamy i dążyć do tego, co jesteśmy w stanie osiągnąć.
Ex-Team. Aktualny operator: Kruczoczarny

53

Tuesday, 12.05.2009, 21:22

baldr w pelni oddajesz podejscie jakie prezentujesz na swoim avatarze :) taki wioskowy medrzec, co to tylko prawde ci powie, a sam niewiele swiata zwiedzil heh

No musze przyznac, ze tym stwierdzeniem rozbawiles mnie do lez :thumbsup:
To moze zapytam, gdzie TY byles, z przedstawicielami ilu nacji, wyznan, klas spolecznych etc rozmawiales? I mowimy tu o przypadkowych ludziach, nie o punktach wycieczki. Spojrz w lustro i zapytaj siebie, co TY soba reprezentujesz. Szczerze polecam wyjrzenie z wlasnej piaskownicy. A skoro juz ktorys raz oceniasz mnei usilujac porownywac do kogokolwiek, to niestety, znow trafiles kula w plot. Na prawde, przestalbys sie juz osmieszac... Tez moglym cie porownywac do moherkow, ktorzy prawdy poza padre nie widza, ale po co...
"My greatest challenge was knocking Liverpool right off their f***ing perch. And you can print that."
Sir Alexander Ferguson.