Nie mogłem tych surowców wydać w inny sposób,biorąc pod uwagę poziom w stolicy i potrzebne surowce,a przy 15 poziomie to wiele tysięcy na każdą kopalnię czy cokolwiek.Dodam,że armie miałem w ruchu,tak że mogłem te surowce tylko w myślach przenieść.Dodam też że nie mogłem w stolicy rekrutować,gdyż zadziobano mi inną armię,a stoliczna była w ruchu.Tak więc nie mogłem tego przenieść i nie mogłem budować i nie mogłem rekrutować i szkoda że tego nie dało sie zapisać.
Tak więc miałem wielkiego pecha: 1 maja święto,prawie puste konto w telefonie,zamknięte sklepy,koniec premium około 10 przed południem (mogło troche dłużej do wieczora),niemożność doładowania,ponad 6 godzinne siedzenie przy kompie i jak tylko na dwie godziny sie oddaliłem miałem dwa ataki,które wybrały mnie do zera,nie można tego sprawdzić i ogólnie sialala sambady,nie umiem tańczyć lambady.
Szkoda tego premium.Siła przyzwyczajenia - nie mogłem kolejkować,a wkładanie do spichrza co 12 godzin i czekanie aż sie coś wybuduje żeby znowu dodać jest nurzące.Mój pech,ryzyko zostawienia surówki na dwie godziny,bo mi sie budynem kończył,a miałem zaraz wrócić.A teraz zastanawiam sie nad tym wszystkim.Pewnie premium już nie kupię,a i nad grą sie zastanawiam,bo coraz więcej czasu zajmuje.