Wielka szkoda, że tak musi być.
Niestety twórcy gry nie zarobili nic, aby były rozgrywki klanowe nie prowadzące do szybkiego kasowania kont i klanów (albo żeby to chociaż miało wyższy cel)
Wojna (w zasadzie, to trudno to nazwać wojną - raczej wojenna ustawka pomiędzy SSGU a PSD) dostarczyła nam (mnie na pewno)
świetnej zabawy, za co dziękuję PSD, tak dziękuję, bo wszystkie inne wojny jakie prowadzilismy kończyły się praktycznie bez walki a to rozpierzchnęciem się klanów a to rzezią czy inną formą szybkiego zakończenia.
Na długo zapamiętam kilkutygodniowe walki o wioski militarne z 4epoki seteha, drastica czy dyvida i innych, latające śmigłokrowy

etc.
Pewnie z Waszej (PSD) perspektywy nie jest (było) fajnie, bo nie zawsze było to 1 vs 1 ale z drugiej strony "oszczędzająca umowa" stawiała nam wysoko poprzeczkę.
To co czytam w tym dziale jest trochę żenujące. Chodzi mi o to, ze własciwie nie ma tu nic sensownego o wojnach, tylko przepychanki pomiędzy graczami (zakodowane dyskusje o dupie marynie dla postronnego gracza niezrozumiałe lub wręcz idiotyczne). Gdzie są raporty z walk, rozważania o taktyce, strategii, słowem przebiegu tzw. wojny ?
I niestety nie jest to (tylko) wina graczy, lecz podużejczęści administracji. Bo nie ma sensownych mechanizmów ani powodów (wymuszonych grą) do prowadzenia wojen.
Ot na siłę, walczymy ze sobą żeby nie zdechnąć z nudów (przy okazji ktoś rzuci mięchem w kogoś, żeby uzasadnić "nielubienie" i powody "wojny"). Koń by się uśmiał. No a jesli już dojdzie do tzw. wojny, jej skutki są opłakane niestety, czasem dla jednej strony, czasem dla obu z tego powodu, że gra jest ustawiona pod solo* (klany to taki "miły" dodatek, nie wiadmo po co - trochę tak jakby dać super-giwerę bez nabojów - pozostaje walić po łbie rękojeścią, co mało atrakcyjne jest, bo w takim przypadku bejsbolem wygodniej).
* chodzi o pewne ograniczenia, które balansują grę dla solowych graczy ale nijak się nie sprawdzają jeśli w grę wchodzi (między)klanowa rozgrywka.