Oficjalne Forum - Time Edge - Czas Wojny

Ja jestem dzisaj ide do kina cala sage vczytalem dwa razy ale wedlug mnie zakonczenie sagi jest troche denne... te cale insygnia itd...

a ja myślałem że to będzie temat o jakimś bugu, gdy bohaterowi zostaje 6hp xDD

kruczy ale bugi to inny dzial
osobiscie nie lubie harrego

ja czytałem jedną, oglądałem dwie, i stwierdzam, ze denne

Ja czytałem trzy, oglądałem 5, i też twierdzę, że denne.

Kruczoczarny ja myślałem że ktoś ma problem z drukarką

Aliar drukował na lewo Harrego

A ja oglądałem ze 4 albo i 5 ale nie pamiętam i stwierdzam że w filmie jest dużo efektów specjalnych co przyciąga uwagę a w książce nie ma

Czytałem wszystkie 7 pierwsze trzy to bajki dla dzieci pozniej sie robi ciekawiej ale żadna rewelka to to nie jest

A tak o samym HP - jest to dobra książka na początek, dla tych, co wcale nie czytają. Jest w niej po troszę z większości gatunków literackich, potrafi zaciekawić, wciągnąć, zaskoczyć. Ale dla mnie jest niczym ciekawym - ot, w miarę dobrze napisana powieść, dzięki promocji której kolejne osoby zarabiają grubą kasę

Osobiście polecam jednak coś z tego, co się nazbierało tutaj: Książki aka literatura - czyli co (ew kogo), kto i dlaczego poleca
A ładny kawał porządnej literatury się w tym temacie znalazł

Cytat wypowiedzi "DrastiC"

Kruczoczarny ja myślałem że ktoś ma problem z drukarką

Kruczy, też myślałem że jakiś bug że herosowi zostało 6hp...

Powiem wam, że HP przeczytałem wszystkie cześci, filmu chyba 1 nie widziałem... Do podusi na sen, na nude fajne, ale jednak wolę cos innego przeczytać

Ps. A mnie wnerwiają osoby, które mówią że HP jest najlepsze, nie ma lepszej książki itd... A jak ktoś powie że to denne to już w ogóle wybuchają

Aliar, Yowi nie pisał tego do Ciebie. Jesteś chyba przewrażliwiony xD

Napisałeś gdzieś w tym temacie, że HP jest najlepsze i nie ma niczego lepszego? Nie? No właśnie

Do kina na część szóstą się (jeszcze) nie wybrałem i nic mnie nie ciągnie. Części 1-3 była jak dla mnie najbardziej klimatyczne, przedstawiały właśnie TEGO Harry'ego. Potem zaczęły się ujawniać stereotypy, walka dobra ze złem itp. Niby autorka zastosowała nowe rozwiązania, jednak chwilami miałem silne wrażenie że oglądam lub czytam Bonda. Tak naprawdę Harry stał się hitem dopiero wtedy gdy Hollywood zbiło na filmach miliony (czyżby już nie miliardy?). Niestety filmy ogłupiły całość. Z kolei ekranizacja innej dobrej powieści, Eragona, też była tragiczna, ponieważ panowie z WB nie chcieli robić konkurencji Potterowi. Nie miałem chwilami pojęcia, czy to na pewno ten film.

Harry to przeciętna, może nawet dobra powieść, która jakimś cudem wybiła się ponad tysiące podobnych. Pierwsze miejsce należy się Tolkienowi za stworzenie gatunku (i tej nudnej walki dobra ze złem), drugie według mnie Pratchett, ale na pewno nie HP. Jest też całkiem sporo nieznanych powieści, które zasługują na brawa:
- Eragon - może i głupiutki, ale ciekawa koncepcja walki dobra ze złem.
- Epoka Wielkich Odkryć - Brawo, nie ma walki głupiego dobra ze złem! Bardzo ciekawa seria, tylko autor się spóźnia z pisaniem.
- Wojna Pajęczej Królowej- nie jest to majstersztyk, ale brawa należą się za to że główni bohaterowie nie są niezniszczalni i nie stoją po stronie wspaniałego dobra które walczy z bandą orków.