Co jakiś czas czytam na forum, że silniejszy nie powinien atakować słabszego, różne osoby o tym piszą. Nie rozumiem dlaczego próbuje się wtłoczyć jakieś zasady, których nie przewiduje gra i mało kto ich przestrzega.
Zasady typu: By nie psuć słabszym graczom gry. Nie zniechęcać ich do gry, by było więcej graczy. Mniej prawdziwej agresji.
Sam przestrzegam tych "zasad" (pod warunkiem, że mnie 'słabsi' nie atakują, co jest bez sensu) ale uważam, że powinienem zaciekle atakować graczy, którzy to są "raczej" zaprzyjaźnieni z moim wrogiem, i w końcu pewnie przejdą na tą stronę. Co więcej powinienem atakować słabszych graczy by atak miał odpowiedni skutek...
Ale szkoda mi graczy i szkoda gry. Oszczędzanie słabszych przez silniejszych jest jedynie rozwiązane tylko przez atakowanie graczy z epok +/- 1 od swojej.
No i właśnie, biorąc pod uwagę strategię gry, silniejsi właśnie powinni "kontrolować" rozwój słabszych by mogli być silniejszymi cały czas. To proste i wielokrotnie powtarzane przez "bardzo silnych"
.
By zacząć dyskusję musimy ustalić definicję. Czy:
- silniejszy to gracz o dwa miesiące starszy?
a może:
- silniejszy to ten co ma 2 wioski więcej?
a może:
- silniejszy to ten, który ma silniejszego sojusznika?
a może:
- silniejszy to ten, który ma 50k punktów więcej w rankingu?
Jak to ustalimy to powiedźcie:
- Dlaczego silniejszemu ma się nie opłacać niszczyć słabszego gracza?
- Czy silniejszy może stać się słabszym?