(P)olak, (R)usek i (N)iemiec opowiadają o wojsku.
(R) - Nasze samoloty są WIELKIE możemy urządzać szkolenia w trakcie lotu.
(N) - Nasze są tak GIGANTYCZNE że jak wieziemy drużynę futbolową to ona ćwiczy na stadionie podczas lotu.
(P) - A ja wam opowiem historię. Ja jako, pilot leciałem spokojnie aż nagle jakieś dziwne turbulencje. Poleciłem żeby drugi pilot zobaczył co się stało. Wsiadł w malucha i jedzie 30 km/h, zobaczył i wraca. Poleciłem mu zobaczyć drugie skrzydło. Jedzie 30 km/h, zobaczył i wraca. Opowiada, a turbulencje nadal są. Wsiadłem w merca, i jadę 70/h, zobaczyłem i wróciłem. Zajęło to mi 2 godziny.
(N)+(R) - Co zobaczyłeś Ty i pilot ?
(P) - Jakiś kretyn włazu nie domknął i do naszego samolotu wleciał samolot Ruski i Niemiecki.
A to już autentyk ze szkoły.
Graliśmy w grę, polegającą na tym że odmienionym głosem (wyższy, niższy) innym niż normalny, z zamkniętymi oczami trzeba odgadnąć kto mówi. O to przykład.
-37
-A czemu nie 73 ?
-Bo tak !
- O to taką odpowiedź to tylko Maciek.
itp, itd.
A jak przyszło do mnie to:
- 33
- A czemu nie ... o to na pewno ty Bartek.
Może i nie śmieszne, ale przynajmniej wiadomo co koledzy o tobie myślą