Relatywizm, mój drogi, relatywizm.
Tutaj na każdą sprawę patrzy się indywidualnie, zależnie od kontekstu i sytuacji związanych z danym przewinieniem - tak też się ją ocenia i odpowiednią wg opinii Adminów karę wymierza.
Tutaj specyfika jest jeszcze taka, że Konrad z Sushim mogą zrobić wszystko i nikomu się nie tłumaczyć, dlatego można:
a) zostawić niewygodne dla nas i/lub niesprawiedliwe w naszej ocenie zasady i olać grę
b) przejść z tym do porządku dziennego, zgodzić się na to (ze wszystkimi konsekwencjami) i kontynuować zabawę
Your Call.
Ale szukanie wszystkiego by tylko dokopać administracji nie jest ani racjonalne (bo nie przyniesie żadnego pozytywnego efektu) ani uczciwe (włożyli w tą grę więcej serca i pracy niż całe sojusze) ani, co oczywiste, miłe.
I żebyśmy się zrozumieli - co innego jest konstruktywną krytyka, która zawsze prowadzi do dialogu, a co innego dokopywanie adminom.
Na koniec - wiem, że głównym problemem jest wciąż nierozwiązana sprawa z mało-grywalnymi oblegami. Przepraszam w imieniu teamu, że tak długo to trwa. Tylko, że Konrad nie stwierdził "a niech mają te oblegi, mam to gdzieś, pojadę sobie na Karaiby", tylko nie zdążył ciągle wprowadzić odpowiednio przetestowanego rozwiązania. A to nie jest takie proste, gdy ma się bardzo dużo obowiązków na głowie, nie tylko związanych z pracą.
Admini to tez ludzie, postawcie się czasami w ich sytuacji