Oficjalne Forum - Time Edge - Czas Wojny

Chodzi mi o ustrój w 5E "ONZ" który daje możliwość zupełnie bezkarnego bombardowania. Czy Państwo administratorzy na pewno dobrze przemyśleliście problem jaki powstanie na serwerze już za niedługi czas?

Faktem jest to, że z czasem albo każdy z nas (6E) włączy dzieci Gai (tyle że na dłuższą metę nie da się grać w tak monotonnym ustroju), albo nawet stolice można zrównać z ziemią (co jest możliwe przy upartych graczach).
Nie ma najmniejszych szans odeprzeć kilkunastu (kilkudziesięciu) nalotów dziennie, jak przy okazji można wsie czyścić z wojska. Nawet mając spore armie mogące się niby obronić, ale wszystkich wioch sie nie obroni, a każdy stracony budynek, to słabsze wojsko w obronie. Krok po kroku to broniące wojsko osłabnie tak, że już sie nie wybroni. Ale pewnie nerwy pójdą szybciej...2-3 tygodnie oglądana jak przy każdym logowaniu znika nam coś co budowaliśmy parę dni
i wszystko pójdzie w cholere. Wniosek jest tylko jeden...cała zmaina ma na celu nie co innego jak ukaranie graczy, którzy dotarli do 6 epoki. Ukaranie za wierność, że nie odeszli na starcie i płacenie premium przez lata...tak jest m.in. w moim przypadku. 6E to grom graczy którzy grają od samego początku. Taką nagrodę dostaliśmy od WAS?

Innym rozwiązaniem jest pozostawienie ONZ-tu, ale niech kij ma dwa końce...dajcie nam narzędzie do obrony lub kontrataku. Po prostu...cokolwiek bo nie mamy zupełnie nic.

Jedyne o co proszę to o merytoryczną rozmowę w gronie zainteresowanych, przyjrzenie się problemowi gdy nie będzie już za póżno i znów stracicie część chętnych do gry graczy w przypadku gdy nie podejmiecie jakichkolwiek kroków.

Pozdrawiam

Shinsengumi (Arcyżule)

1. Czy 5ta epoka była w stanie zagrozić 6tej nalotami przed
wprowadzeniem ustrojów? (a jeśli tak to dlaczego nikt tego nie robił?)
Oczywiście że była, posiadała wioski zdecydowanie mocniejsze (m.in. po dobrych wujkach które im zostawiali). Tylko własna pracą i zaangażowaniem doszliśmy do tego co mamy - nikt w 6E wiosek w spadku nie zostawił. Obowiązywał pakt korzystny dla obydwu stron o braku nalotów. W tamtym stanie rzeczy gdyby doszło do nalotów jedna jak i druga strona straciła by podobnie więc jakiekolwiek złosliwości mijały sie z celem.

2. która epoka ma przewagę w polu 6ta czy 5ta?
Oczywiście 6....tylko gdy będziemy dostawac naloty to ta przewaga powoli będzie znikać, a w przeciągu dość długiego czasu (co oczywiście jest możliwe i nalezy brac pod uwagę) będzie maleć. Zauważmy że rywal z 5E w tym czasie bez przeszkód się nadal rozwija, a my cofamy.

3. ile osób musiało by robić naloty by spełnił się scenariusz MW12345
odnośnie stałej regularnej dekapitacji wszystkich wiosek ??? i co wtedy
robią twoi koledzy z klanu? czekają grzecznie w kolejce aż wrogie
zgrupowanie floty powietrznej 5tej epoki wyzeruje cie i wybierze sobie
następnego z nich?
Scenariusz przedstawiony przeze mnie jest oczywiście długofalowy, czaso- i praco- chłonny ale jak najbardziej możliwy i nalezy brać go pod uwagę. O wyzerowaniu mówiłem na swoim przykładzie ale w kontekście klanu, wiadomo że nie tylko ja jednocześnie będę dostawał naloty.

Teoretycznie obstawię max. 3 wioski (ale dośc kiepska to bedzie obstawa, 2 obstawione dobrze wioski sa realne), na resztę wiosek można robić bezkarnie naloty bo nikt nie siedzi 24/7 i nie klika co 2 min odświeżanie.

Po prostu jeśli jednej stronie daję się miecz to drugiej należy dać choćby tarczę - my ją na razie mamy ale z lekka jakby dziurawą.

No i prosze mieć na uwadze iż moje domniemania nie są napisane w kontekście tygodnia czy miesiąca....ale kilku miesięcy, przez ten czas można dokonać co najmniej setek nalotów, niwecząc czyjąś pracę i zaangażowanie.

Technokracja w żaden sposób nie niweluje skutków nalotów....tracisz co najmniej 3-4 poziomy przy jednym nalocie a odbudowa jednego poziomu trwa min. 2-3 dni. Widzisz jakąkolwiek równowagę??
Nie oczekuje bezkarności - oczekuję równych praw. Kija ma zawsze dwa końce, ale przy tym układzie w zasadzie ma jeden którym dostajemy i nie możemy oddać.

Obstawię ale na max 2-3 ataki, a że nie mam zamiaru siedzieć i pilnować non stop gry, tak jak bym nie miał nic innego do roboty to jeśli nic w tym temacie sie nie zmieni to pora odejść. Nie dlatego że wymiękam ale dlatego że w obecnej postaci dalsza gra jest bezcelowa. Dajmy sobie równe szanse - wy na mnie latacie ja na was też i wtedy będe walczył do ostatniego budynku....ale nie w obecnej, niesprawiedliwej formie.

4E z racji tego że nie może latać ("urok" epoki) dotała w formie bonusu obrone przed nalotami - można nazwać to rekompensatą lub drugim końcem kija. Mają większe wojska, mniej wiosek do obstawienia.
6E mogła latać - praktycznie jest to zabrano, nie dając w zamian, nic aby to zrekompensować.

Ot "Panie" spirycie to jest ta różnica, której Twoje krótkowzroczne oczęta nie dostrzegają.

a wy eventu nie mieliście??? Jest pozostawialiście sobie co lepsze wiochy dla kolejnych pokoleń.

Zresztą nie w tym rzecz.
Szukam cały czas uzasadnienia i celowości do wprowadzenia tego ustroju w 5E