nerwy mu trochę puściły nie obrażał graczy na forum,ale pewnie czuje się tak mocny że teraz mu wolno wszystko (zaraz to wyjaśnię)zawszę prowokował na priv i potem kablował do administracji ,która zawsze była pomocna i reagowała natychmiast na skargi chłopczyka
teraz może dlaczego pisze "idioci" bo słyszy to codziennie w domu jak sam napisał tak wyraża się jego żona o graczach TE już o tym pisałem
moim zdaniem ma trochę racji że nas tak nazywa bo tyko dzięki temu że nie reagujemy na to co robi administracja wraz z jerzysem to mamy co mamy
a dlaczego on czuje się mocny? to moim zdaniem on wspólnie z administracja wpadli na pomysł jak uwolnić się od T1 i T2 zamiast robić coś dla graczy robią wszystko by nam utrudnić i tak obrzydzić grę abyśmy sami doszli to wniosku,że nie ma sensu już tu grać
bardziej fair byłoby nam o tym powiedzieć że wyczerpał się już projekt TE i plany właściciela są takie a takie ,ale nie lepiej dogadać się z np.jerzysem i niech to będzie że gracze sami sobie zgotowali taki scenariusz gry (prowadzący tyko w kierunku jednym samozniszczenia)
wszyscy płacący premium maja napisane w regulaminie premium że to dobrowolna wpłata na rzecz utrzymania serwera i rozwoju TE,
i wszyscy płacący nie reagują jak ich kasa jest wykorzystywana do rozwoju ale nie TE dlaczego ?macie do tego prawo i nie korzystacie z tego, więc Was /Nas właściciel gry nie uważa za partnerów do jakichkolwiek rozmów robi co chce ,bo na to mu pozwalamy
teraz jeszcze o jerzysie ciągłe pisze multi tu multi tu a robi to samo konto Fllawiusza to jego multi wykorzystywane przez niego,poszło ponoć dla syna hahahaha,
a syn jego hahahaha pisze do mnie że nie ma nic wspólnego z jerzysem i po ok 2 miechach okazuje sie że jerzys mu wioski daje jak to konto ojciec ,syn to powinno być wspólne łącze ale nie ma po co lepiej mieć "synka" co pomoże w surce w ochronkach itd taki to uczciwy jerzys jest i to nie jedno konto którym dysponuje
tak to jest w tej grze kombinuje z adminami to może mieć i multi i obrażac innych i pewnie w nagrodę premke ma gratis